C. N. Douglas "Dobranoc panie Holmes"

Irene Adler, jest jedyną kobietą w gronie czterech osób, które kiedykolwiek przechytrzyły Sherlocka Holmesa. Jest śpiewaczką operową i detektywem w jednej osobie. Choć powtarza, że muzyka jest dla niej całym życiem, nie potrafi się oprzeć coraz to nowym fascynującym zagadkom, a zwłaszcza pokusie odnalezienia zaginionego brylantowego pasa królowej Marii Antoniny. W tej sprawie rywalizuje z samym Holmesem.

Jako wielka fanka Sherlocka nie mogłam sobie odmówić lektury tej książki. Chociaż przyznam, że akurat 'Skandalu w Czechach', czy też w Bohemii, nie miałam okazji przeczytać, co w jak najbliższym czasie postaram się nadrobić.

Przez całą książkę miałam niejasne uczucie deja vu, jakbym już kiedyś czytała tę książkę lub coś podobnego. Mimo wszystko lektura jest niesamowicie wciągająca i przyjemnie napisana. Narratorem jest Penelopa, skromna córka Pastora i była guwernantka, która jest tak jakby żeńskim odpowiednikiem doktora Watsona. Narracja jest niezwykle podobna do narracji Sherlocka Holmesa, więc przypuszczam, że stąd wzięło mi się to całe deja vu.

Irene jest niezwykłą postacią, jak na tamte czasy. Jest kobietą niezależną i odrzucającą całe te konwenanse. Do tego jest przenikliwa i inteligentna, a mimo swojego młodego wieku (w chwili rozpoczęcia akcji panna Adler ma 22 lata) ma sporą wiedzę. I niczym nie ustępuje słynnemu detektywowi.

Momentami książka bywała nudna, co powodowało, że odkładałam ją na dłuższą chwilę, a momentami tak ciekawa, że nie mogłam myśleć o niczym innym, niż wznowienie lektury. Na pewno się nie zawiodłam, chociaż mogłoby być lepiej i z pewnością sięgnę po następną część, która ma równie cudowną okładkę.

Plusy: Chyba, jak zawsze okładka, ale uważam, że jest naprawdę genialna! Fragmenty pisane z punku widzenia dr Watsona, w których oczywiście pojawia się Sherlock Holmes!

Minusy: Na samym początku właściwie streszczono akcję 'Skandalu w Czechach', więc wiadomo mniej więcej co się będzie działo.
Mało informacji o Irene. Chociaż książka jest o jej przygodach, to poza ich opisami, nie wiadomo prawie nic o głównej bohaterce! Poza tym, że jest amerykanką, a jej nazwisko nie jest niemieckie. Mam nadzieję, że autorka w kolejnych częściach rozwinie trochę bardziej przeszłość Irene.

Ogólna ocena: 8/10

Sophie di Angelo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo